Forum IFA UJ
Kandydaci i Zainteresowani => Access Road => Wątek zaczęty przez: Przemysław w Październik 26, 2006, 01:13:36 am
-
Od kilku lat tłumaczę, wraz z żoną, Księgę Urantii (tytuł oryginału – The Urantia Book). Księga opisuje szeroki wachlarz zagadnień. W części IV występuje w niej dość często nazwa Góra Oliwna. W oryginale nazywana jest ona Olivet, Mount Olivet albo Mount of Olives podobnie jak w Bibliach angielskojęzycznych. W znanej mi, polskiej literaturze, jak również w kilku tłumaczeniach Biblii, występuje tylko jedna nazwa tej góry a mianowicie Góra Oliwna. Z jednej strony, uważam, że należałoby tłumaczyć tę nazwę geograficzną jednolicie, tak jak w polskiej literaturze – Góra Oliwna. Z drugiej strony, skoro w oryginale występuje takie zróżnicowanie, być może należałoby je również uwzględnić w tłumaczeniu - Góra Oliwna i Góra Oliwek. Może ktoś mi pomoże rozwiązać ten dylemat? :? :?
Przemysław Jaworski
-
hmmm Góra Oliwna brzmi ok. Góra Oliwek za to kojarzy mi sie z górą oliwek:) tak jak np mam górę testów do sprawdzenia albo zebrałem całą górę jabłek w sadzie, albo jeszcze mam w lodówce górę oliwek, mozemy pić martini.
-
Mam do Pana pytanie: czy mógłby mi Pan przetłumaczyć na angielski pracę magisterską?
Całość to około 20 stron maszynopisu.
Zależy mi na czasie. W razie czego, proszę o kontakt mailem: janmajk@op.pl
Pozdrawiam
-
nie wiem czy to pytanie do mnie czy do Pana Przemysława, ale tak na wszelki wypadek odpowiem podając minimalną cene za tłumaczenie czyli 25zl za 1800 znaków (nie słów tylko literek + spacje). z doswiadczenia wiem ze ludzie proszacy o tłumaczenia dłuzszych tekstów nie mają pojęcia jakie sa ceny i czesto myśla ze przysłowiowa 'stówka' wystarczy 8)